Finansowanie budowy domu – część 2

Rozważanie zagadnień związanych z kosztorysem, które mogą wydawać się skomplikowane, najlepiej przeanalizować podczas osobistego spotkania z doradcą kredytowym.

Warto zauważyć, że niektóre banki proponują bardziej uproszczone kosztorysy, gdzie wymagane jest jedynie określenie kwoty oraz docelowego stanu budynku, podczas gdy inne prezentują bardziej szczegółowe wyliczenia.

Proces wypłaty kredytu odbywa się zazwyczaj etapami, przy czym ilość transz zależy od wybranego banku – minimalnie dwie, maksymalnie zaś spotkałem się z podziałem kredytu na sześć transz.

Po wykorzystaniu środków z danej transzy, może pojawić się konieczność uruchomienia kolejnej, co może wymagać różnych działań ze strony klienta w zależności od banku.

Niektóre banki mogą wymagać opłacenia tzw. kontroli budowlanej, gdzie osoba wskazana przez bank sprawdza zgodność wykonania z kosztorysem, podczas gdy inne mogą oczekiwać, że klient udokumentuje postęp prac poprzez zdjęcia czy inne środki.

Kolejną istotną kwestią jest okres karencji w spłacie kapitału, który jest istotny szczególnie w przypadku tradycyjnych procesów budowlanych trwających średnio 18 miesięcy. W tym czasie większość banków stosuje karencję w spłacie kapitału, co oznacza, że odsetki są naliczane od uruchomionej kwoty do momentu wypłaty całego kredytu.

Koszty kredytu w trakcie trwania okresu karencji mogą być znaczne(nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych), co warto uwzględnić w planowaniu budżetu.

Warto zauważyć, że na rynku istnieje bank, który nie stosuje okresu karencji, co może być atrakcyjne dla niektórych klientów. Niemniej jednak, wybór banku i warunków kredytowych powinien być dopasowany do indywidualnych potrzeb i sytuacji klienta.

Nie ma na rynku banku, który jest zawsze wybierany przy wnioskowaniu o kredyt na budowę domu.

Analiza oraz współpraca z doradcą kredytowym są kluczowe dla podjęcia najlepszej decyzji, która będzie odpowiednia dla konkretnego przypadku. Skontaktuj się z nami.

Może Cię zainteresować:  Bezpieczny kredyt 2% raz jeszcze

Udostępnij: