Cztery przykazania hipoteczne

Na co uważać wnioskując o kredyt hipoteczny?

Podczas naszej kilkuletniej pracy z klientami hipotecznymi (średniorocznie pomagamy w uruchomieniu ponad 20 milionów złotych) postanowiliśmy zidentyfikować najważniejsze przykazania, dzięki którym może Ty też zastanowisz się kilka razy przed wyborem właściwej oferty kredytu hipotecznego.

Opinie o naszej pracy znajdziesz tutaj: OPINIE KLIENTÓW.

Zapraszamy na niezobowiązujące i darmowe spotkanie, gdzie policzymy Twoją zdolność kredytową i znajdziemy najkorzystniejszą ofertę kredytową. Ostateczną decyzję na temat ewentualnej współpracy podejmiesz sam.

A teraz do sedna, czyli:

Najważniejsze aspekty kredytu hipotecznego

  1. Nie tylko marża koszt czyni.
  2. Pamiętaj o cross-sellu, gdyż dość kłopotliwy być dla Ciebie może.
  3. Nie przywiązuj się do swojego ROR-a, zapewne zmienić go będziesz musiał. (albo założyć kolejnego)
  4. Nie ma głupich pytań, głupio brać drogą ofertę.

Ad1.

Wiele banków kusi swoimi reklamami, nierzadko podając magiczną cyfrę, albo slogan w stylu „marża tylko 1,1%”. Niestety nie mówią, że tylko w pierwszym roku, że obarczone jest to dodatkowymi kosztami (np. dodatkowym ubezpieczeniem, składką ochronną etc…). Nie zawsze oferta z najniższą marżą jest najtańsza. Podam Ci prosty przykład. Jeśli Twoja rata to przykładowo 1200 pln / msc a przez cały okres kredytu musisz opłacać składkę ubezpieczenia na życie w wysokości np. 150 pln / msc, to co jest Twoim całkowitym kosztem? 1200 + 150 = 1350 pln. Wiele osób ma już polisy na życie, w takiej sytuacji przymuszanie kogoś do kolejnej nie jest już tak dobrym dealem dla klienta, prawda? Też tak myślimy, dlatego na spotkaniu zawsze zwracamy uwagę na koszty poboczne, a tych może być niemało! Zawsze patrz na całkowity koszt kredytu.

Ad2.

Punkt (czy też przykazanie) drugi, to trochę rozwinięta forma punktu pierwszego. Bardziej chodziło nam o pokazanie pozakosztowych form represji bankowej (ależ to zabrzmiało!). Przykład: bank może chcieć, abyś co miesiąc przelewał mu konkretną kwotę na konto. Nigdy mniej, bo będą kary i monity. Albo: bank będzie chciał, abyś przeniósł wynagrodzenie bezpośrednio do niego, nie wystarczy samodzielnie przelewać danej kwoty. Kara? Zgadłeś! Kolejne monity i podwyższenie marży (czyli kosztu kredytu). Dlatego tak ważne jest, abyś wybierając oferty znał kruczki każdej z nich!

Ad3.

Pracując w kredytach od 2008 roku na palcach jednej (no maksymalnie dwóch!) rąk mógłbym policzyć sytuacje, w której to klient nie musiał zakładać nowego konta bankowego. Dlaczego? Większość kont bankowych (tzw. RORów) zakładana jest gdy zaczynasz pierwszą pracę, racja? Czy wtedy myślisz o 30-letnim kredycie hipotecznym? Raczej myślisz, aby przetrwać pierwsze trzy miesiące umowy próbnej! I tak już zostajesz z tym RORem w banku, nazwijmy go „A”. Po 5-6 latach stwierdzasz „kupiłbym swoje mieszkanie, pójdę do banku, w których tyle lat mam ROR”. To w sumie dość rozsądne, gdyby nie fakt, że masz ledwie 4% szans, że trafisz na najtańszą ofertę. Bardzo rzadko (nie mówimy że nigdy!) banki dają dużo lepszą ofertę hipoteczną dla swoich klientów. Gdyby tak było, nasz zawód nie musiałby istnieć. Brzmi logicznie, co? Powiem inaczej, banki, które mają dużą liczbę oddziałów w całej Polsce nawet nie muszą być najtańsze, bo i tak statystycznie trafią na leniwego klienta, któremu te kilka tysięcy złotych rocznie nie zrobi różnicy. My jednak uważamy, że warto te pieniądze przeznaczyć na coś przyjemniejszego niż płacenie zawyżonych odsetek!

Ad4.

Tak wiem… siedzisz u doradcy, ubranego w koszule (czasem nawet z krawatem, a co!). Czujesz, że być może nie wiesz wszystkiego. Boisz się zapytać o Twoim zdaniem błahą sprawę. Nie chcesz przecież wyjść na ignoranta kredytowego, albo co gorsza głupka! Ale powiem Ci coś w sekrecie. Gdy mówimy o kilkusettysięcznym kredycie, o wieloletnim zobowiązaniu, lepiej zadać to głupie (tylko Twoim zdaniem!) pytanie, niż później wkurzać się na siebie przez resztę kredytowego życia. Nie ma głupich pytań, dla nas jasne jest, że znasz się na czymś zupełnie innym. Nie każdy musi znać się na ofercie 15 banków, na wewnętrznych regulacjach bankowych, czy mieć kilkuletnie doświadczenie w bankowości. Najgorszą cechą spotkania kredytowego jest cisza po stronie klienta. Wtedy przeważnie niepokoję się, że czegoś nie zrozumiał, albo po prostu boi się spytać o szczegóły. Nasza już głowa w tym, abyś wiedział o wszystkich, nawet jeśli coś nie przychodzi Ci teraz do głowy. Dlatego tak duży nacisk kładziemy na nasz system porównywania ofert, gdzie na kilku stronach dostajesz czytelnie rozpisane koszty oraz wszystkie najważniejsze informacje.

Pamiętaj, nie ponosisz żadnych (ukrytych lub jawnych) kosztów naszej obsługi! Znajdziesz nas w Krakowie, na ulicy Masarskiej 13/B4, o tutaj: LOKALIZACJA..

: 4

Udostępnij:

About the author

Absolwent Wydziału Ekonomii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. W bankowości od 2008 roku.